poniedziałek, 13 sierpnia 2018

W moim domu...

... "W  moim magicznym domu, wszystko się zdarzyć
może...same zmyślają się historie, sam się rozgryza
orzech"
I nawet ... mieszkał tu 3 miesiące taki jeden kot - Maciej,
zlitowałam się, pozwoliłam mu przezimować, tylko ze
względu na ostrą zimę... ale na wiosnę zaraz go stąd
przepędziłam... niech sobie nie myśli, że z mojego domu

będzie sobie robił hotel... nie powiem, zachowywał się jak
lord, był bardzo uprzejmy wobec mnie... cóż, żeby jednak
żyć pod jednym dachem sama uprzejmość nie wystarczy...
            tak uważam ja, kotka Neko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo proszę, aby komentarze publikowane były w poszanowaniu godności innych czytelników. Dziękuję!