wtorek, 29 maja 2018

               JA SZAMANKA





Stara jestem jak Ziemia i pomarszczona
Gdy trzymam w dłoniach pióro orła
Tęsknotę jego do wolności czuję
I jego skowyt serca słyszę zza krat w ZOO.

Biorę jego piórko więc do ręki
Podrzucam je w górę, dmucham
Jak w dmuchawiec lekki
I przywołuję wicher by zadął
Bez orkiestry.

Puch piórka unosi się z wiatrem
A na mnie spływa spokój i wizja,
Ze część tego orła płynie w przestworza
I szybuje podniebnie do swej krainy.

I gdy ta cząstka mnie unosi się lekko
Czuję porywów swego serca zwiewność
Me serce nie ma już siwych włosów
Tajemnica odwieczna wszystkich moich
Losów...

/wizyta w ZOO, wrzesień,2000

Powyższy wiersz
powstał podczas 
wizyty w ZOO.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo proszę, aby komentarze publikowane były w poszanowaniu godności innych czytelników. Dziękuję!