JA SZAMANKA
Stara jestem jak Ziemia i pomarszczona
Gdy trzymam w dłoniach pióro orła
Tęsknotę jego do wolności czuję
I jego skowyt serca słyszę zza krat w ZOO.
Biorę jego piórko więc do ręki
Podrzucam je w górę, dmucham
Jak w dmuchawiec lekki
I przywołuję wicher by zadął
Bez orkiestry.
Puch piórka unosi się z wiatrem
A na mnie spływa spokój i wizja,
Ze część tego orła płynie w przestworza
I szybuje podniebnie do swej krainy.
I gdy ta cząstka mnie unosi się lekko
Czuję porywów swego serca zwiewność
Me serce nie ma już siwych włosów
Tajemnica odwieczna wszystkich moich
Losów...
/wizyta w ZOO, wrzesień,2000
Powyższy wiersz
powstał podczas
wizyty w ZOO.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo proszę, aby komentarze publikowane były w poszanowaniu godności innych czytelników. Dziękuję!