cz.3 c.d. kreacji
TO ILE OTRZYMUJĘ ZALEŻY OD "WYSOKOŚCI" MOICH
PRAGNIEŃ I POTRZEB
/bowiem im wyższa potrzeba,tym bliższe jej
spełnienie/ - bo ona motywuje moje Ja do
przyzwolenia na ile sobie chcę pozwolić.
...Gdy już jestem pewna, że naprawdę chcę,
potrzebuję ten piękny nowy płaszczyk:) /a to
tyczy wszystkiego, nie tylko na płaszczyźnie
materialnej/, wpisuję w kalendarz z dokładnym
opisem jego zalet:) w mojej liście "zakupów",
albo kiedy chcę wziąść udział w jakimś treningu
lub szkoleniu - pod datą stosowną wpisuję temat
szkolenia i obok kwotę jaką CHCĘ uiścić, choć
jeszcze nie wiem skąd wezmę pieniądze i jak to
zrobię...
Wpisuję w kalendarz niekiedy z wyprzedzeniem
pół roku kwoty/ np.opłaty wszelkie/ i to
pracuje samo.
Nie darmo mówi się, że czas to pieniądz.
Zauważyłam, że to co wpisałam w kalendarz
prędzej czy później zrealizowało się,/ ale
zawsze /. Gorzej bywało, jeśli coś zapomniałam
wpisać: niespodziewanie wybijał jakiś "pasztet"
i robiło to zamieszanie.
Dlatego wpisuję wszystkie swoje pomysły do
mojego kalendarza /to mój przyjaciel:)/.
Przekonałam się,że nawet kiedy kalendarz
zostawiłam w domu - wszystkie sprawy i tak
zrealizowały się po mojej myśli. Po kilku
latach doświadczeń zrozumiałam, że robiąc
plany - daję swojej podświadomości wytyczne
i ona wie, dokąd ma mnie zaprowadzić.
Mogę zatem czuć się wolna, bez obciążeń-mój
umysł może sobie odpoczywać lub sprawiać
przyjemność np.czytając coś lub słuchając
muzyki./Czytanie uspokaja głowę/.
Pisanie zatem jest magiczne!- Angażuje
wszystkie poziomy człowieka.
Bawię się więc wymyślaniem nowych pozytywnych
stwierdzeń, albo odkrywaniem pozytywnych
fragmentów w piosenkach lub przysłowiach / te
zaś są ogromnym źródłem wiedzy - i na codzień
często one nami kierują w sposób
nieuświadamiany /.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo proszę, aby komentarze publikowane były w poszanowaniu godności innych czytelników. Dziękuję!