/ stylowi /
Tak... powoli społeczeństwo zamienia się w stado nieczułych
cyborgów w jakimś niezrozumiałym wyścigu szczurów...
W jakimś pędzie wciąż do nowych wyzwań, do nowych
podniet, wrażeń... byle szybciej, jak najdalej od Siebie, od
swoich myśli, od swojej głębi, od swego serca... od rozmowy
z towarzyszącą osobą... to jakiś nałóg!!! Ludzie już nie
patrzą sobie w oczy... wręcz unikają kontaktu, bliskości,
rozmów, wymiany... chyba powoli dziczejemy...
Za przykład niech posłużą obrazki z codziennego życia:
Na ulicy, w tramwaju, w autobusie znakomita większość
trzyma nosy zanurzone w komórkach - totalne wyizolowanie!
Idąc ulicą trzeba omijać zaślepionego komórką przechodnia,
ba! nawet na zbliżających się w swych pojazdach kierowców
uważać trzeba podwójnie, kiedy się dostrzega komórkę
przy jego uchu przekrzywionej głowy...
Rowerzyści też już zajęci nie tylko pedałowaniem, zaciekle
komórkują...
W restauracji, obok posiłku, jednak króluje komórka,
a turyści muszą dzierżyć to małe cudo w dłoniach
z wiadomych względów - selfiki są niezbędne !
Tak więc to małe cudo zastąpiło telewizor - pudło
z obrazkami... i teraz " rozrywkę" nosi się w ręku, lub
kieszeni... ta "rozrywka" rozrywa, drze na strzępy resztki
naszych ludzkich relacji, bo żeby wejść z kimś żywym
w interakcję trzeba troszeczkę się wysilić:
trzeba otworzyć trochę szerzej oczy, dać uwagę osobie
- chcieć usłyszeć co chciałaby powiedzieć, z czymś się
podzielić... a tak... jak widzimy, że ten drugi unika
wzroku... nerwowo spogląda w ekran komórki... czy
czasem coś ważnego, pilnego nas nie ominie... coś
zdecydowanie ważniejszego, niż bycie tu i teraz
w kontakcie ze sobą i tym drugim...
W taki oto sposób prawdziwe kontakty z drugą żywą
Istotą zostają skazane na zagładę...przez uzależnienie,
komórkowy nałóg...
Czy potrafisz "zapomnieć" komórki na 1 dzień???
Czy stać cię na to, aby ją zostawić w domu i parę
godzin spędzić na łonie natury... bez info ze świata
zewnętrznego? - Za to tak na 100% w tu i teraz?
Człowieku, póki jesteś jeszcze żywy... obudź się
i oprzytomniej... póki masz jeszcze wokół siebie
kogoś żywego... bo chwile, które mijają już nigdy
nie wrócą... Martwy przedmiot - komórka nie
zapewni ci niczego, poza izolacją, wyobcowaniem,
sztywnością ciała i umysłu... oraz napięciem...
Najszybciej uczymy się w relacji z innymi, mając
do dyspozycji lustro, które odbije nam to, co jest
ukryte w naszym wnętrzu, czemu można się przyjrzeć,
zweryfikować i jeśli zajdzie potrzeba uzdrowić...
A w konsekwencji rozwinąć się także duchowo.
Twoja Muza
💖
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo proszę, aby komentarze publikowane były w poszanowaniu godności innych czytelników. Dziękuję!