Lada moment przebiśniegi wychylą swe główki ku słońcu,
a my zapewne też zapragniemy małej odmiany:
w nastroju, w ciele i w sercu.
Po zimie czujemy się zwykle ospali, mało ruchliwi, nic więc
dziwnego, że ciało potrzebuje odmiany, uwolnienia złogów
w brzuszku... i nie tylko.
Jeśli nie mamy na tyle hartu ducha, aby sobie zaaplikować
jakiś mały post oczyszczający... to chociaż spróbujmy małe
zmiany w żywieniu wprowadzić, aby poczuć większą lekkość
w przewodzie pokarmowym...
Na początek wprowadzenie dodatku do posiłków w postaci
surówki z kiszonej kapusty: oprócz błonnika, całego zestawu
witamin oraz probiotyków - i wit. K2, dzięki której wapń nie
osadza się w żyłach a jest transportowany do kości i zębów
czyli tam - gdzie jest jego miejsce - przeciwdziałamy
osteoporozie !
Wypraktykowałam co jest najwygodniejsze:
1/2 kg kiszonej kapusty siekam /aby lepiej się jadło / do tego
na grubej tarce i grubych oczkach ścieram 1 marchew /tego
warzywa nigdy za wiele / i dodaję kilka łyżek oleju bądź
oliwy - witamina A rozpuszcza się w tłuszczach - więc jest
lepiej przyswajalna/ To wszystko dobrze wymieszam,
to znaczy z miłością ha ha ha - i wkładam do szklanego
słoika i do lodówki... Teraz codziennie mogę dodawać sobie
tej naprawdę leczniczej surówki do obiadu lub do kolacji...
Moje ciało jest mi wdzięczne i to bardzo ! Uregulowane
trawienie i wydalanie jest warunkiem dobrego zdrowia
i dobrego nastroju, a więc równowagi psychofizycznej.
Zadbaj o ciało, a duch o siebie sam się zatroszczy !
fot. Ewa Liliana Uroda
oraz własnoręczne wykonanie tego arcydzieła :)))
UWAGA :
w następnym poście będzie inspiracja do warzyw
gotowanych na parze
💖
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo proszę, aby komentarze publikowane były w poszanowaniu godności innych czytelników. Dziękuję!