Dzień dobry, witam moich kochanych,
bo mądrych Gości... na naszym blogu,
/ czyli moim i Waszym blogu dla pełnej
jasności :) /...
Widzę dziś wreszcie przełom, bo po
kilku dniach ponurej słoty wreszcie
chmury opuściły nasze niebo na tyle,
że błogosławione, wytęsknione Światło
dotarło na nasze oblicza :) , a także do
naszych okien, poprzez szyby... i wprost
do naszych Dusz... i serc!
Wdzięczna zatem za każdy promyk
słonecznego Światła, dedykuję dziś
wszystkim: Live at Lisbon Coliseu
w wykonaniu cudownie kojącej
artystki, oto Cesaria Evora...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo proszę, aby komentarze publikowane były w poszanowaniu godności innych czytelników. Dziękuję!