środa, 18 lipca 2018

Dzisiejszy wieczór deszczowy po krakowsku...

kolejny dzień deszczu, chociaż nie ma
co narzekać, bo doprawdy dotąd było
cudnie... i teraz też jest ciepło...tylko
już wystarczy tej mokrości...
"Nie lej descu nie lej, zawróć sie do
nieba..."
...i z Grupą Pod Budą...
" muza ma sukienkę krótką, muza
skrzydła ma u rąk" jak wyśpiewywała
moja kiedyś mała wnuczka popylając
na różowym rowerku z rozwianymi
włosami na plecach...
Więc przy piosence retro wysmucić się
trzeba do końca, wylać "gorzkie żale"
i puścić je z deszczem do rzek...i do 
morza, aby mogło jutro zbudzić nas
słoneczko...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo proszę, aby komentarze publikowane były w poszanowaniu godności innych czytelników. Dziękuję!