Nie wierzcie psychiatrom
Kompleksów tony tworzą
Każdą piękną baśń
Na jednostkę choroby
Przetworzą
I ty człowieku biedny
Nie wiesz w co już masz wierzyć
I uciekasz od cudów baśni
Żeby "mądrym" się
nie sprzeniewierzyć
I tracisz wiarę i fantazję
Bo są ci odebrane
Możliwe niemożliwego
Wciąż surowo zakazane.
A ja, na przekór wszystkim
W baśniach kąpię się i wyleguję
Tworzę ich piękne sploty...
- i to się realizuje...
Duch mój skrzydeł dostaje
Dosięga wyżyn i gwiazd,
Bawię się siejąc i orząc
To znów śpiewam
Jak ptak
15.10.2000r 12**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo proszę, aby komentarze publikowane były w poszanowaniu godności innych czytelników. Dziękuję!