Po chwili niedługiej, rozpakowane prezenty:
papierki, wstążeczki lądują w koszu, euforia
mija... kiedy już brak miejsca na durnostojki
jak mawia moja mądra córka...
A stracony czas w bieganinie za prezentami
nigdy już nie wróci... a mógłby pozwolić na
dłuższą chwilę bycia razem...I to byłby chyba
dar najcenniejszy...
... i podobnie jak "Białe Światło" też jestem tego zdania...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo proszę, aby komentarze publikowane były w poszanowaniu godności innych czytelników. Dziękuję!