fot. Ewa Liliana Uroda
fot. Ewa Liliana Uroda warszawska czeremcha: |
fot. Ewa Liliana Uroda
... i czyżby smok z ognia się wyłonił?
fot. Ewa Liliana Uroda
...a teraz rzut okiem na pożegnanie :) ...
fot. Ewa Liliana Uroda
Wyjeżdżałam z Krakowa w bardzo pochmurny dzień, Warszawa mnie
powitała słońcem...i pożegnała także ciepłem i promieniami...
Najcenniejsze są jednak nie mury, mniejsza o to: czy odrestaurowane
resztki z gruzowiska wojennego, czy połyskujące szkłem imponujące
wysokością - a więc dumą...nowoczesne budowle... / na wzór Zachodu /.
To wszystko należy do świata materii, lecz nie o nią tu chodzi...
Najważniejszy jest dla mnie kontakt... prawdziwe rozmowy;
- też uważne spojrzenie... ludzie dziś nie patrzą w oczy...unikają wzroku:
dlaczego? Mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy... czego się boją ?
Co takiego pragną ukryć? Prawdę o sobie?- Jaką prawdę ?
No i ta wszędobylska duma wynikająca z miejsca zamieszkania...
Co takiego pragną ukryć? Prawdę o sobie?- Jaką prawdę ?
No i ta wszędobylska duma wynikająca z miejsca zamieszkania...
Ciekawe dlaczego? Ciekawe dlaczego warszawianie mówią z gulą
jakąś tajemniczą w gardle, która powoduje, że zmienia się im głos...
a słuchacz ma poczucie... że jest czegoś niegodzien...jakby :) -
Te maski...nie uwierają już zbyt długo?
Pragnę przypomnieć tym, którzy się tak wynoszą ponad... że w znacznej
części to nie ich zasługą jest... że stolica jest taka jaka jest:
na to bowiem wszyscy mieszkańcy całego kraju się składali przez wiele
wiele lat... także i teraz...
A materia?...No cóż... nawet najpiękniejsze mury mogą się rozpaść ...
lub ulec zniszczeniu...jak katedra w Paryżu...
Człowiek... prawdziwy człowiek, jak prawdziwa rozmowa wciąż są
w cenie... bo to niezwykle rzadkie okazy :)
Tak więc żegnając Warszawę...życzę jej mieszkańcom, aby zaczęli
dostrzegać, co w życiu jest naprawdę istotne / bez potrzeby przykrych
doświadczeń... których chyba już wystarczy /... i chyba potrzebne tu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo proszę, aby komentarze publikowane były w poszanowaniu godności innych czytelników. Dziękuję!